Pamiętacie Niedzielę dla włosów? Dla mnie ta seria, stworzona niegdyś przez Anwen, była bardzo ważna a teksty tego typu opisywałam z przyjemnością. W takich postach zawsze jest szansa by dostrzec jakiś ciekawy produkt, więc chętnie będę się z Wami nimi dzielić (również w nieco podrasowanej formie).


Dziś opis pielęgnacji, którą udało mi się zrobić przedwczoraj - dodatkowo mogłyście zobaczyć jak takie Włosowe SPA wygląda bardziej w praktyce, ponieważ nagrałam filmik na IGTV (KLIK) i pomyślałam, że takie filmiki z pielęgnacją to naprawdę fajna sprawa i będę je kontynuować! Materiał spodobał się również Wam, co jest dla mnie bardzo ważne.


Następny filmik, który czeka do dodania to koczek na skarpecie, gdzie pokazałam Wam jak robię go sobie sama : ) Dodam go z całą pewnością lada dzień! Bardzo chciałabym pokazać Wam jeszcze jak wygląda u mnie 'laminowanie żelatyną idealne', a efekty takiego włosowego zabiegu mogłyście zobaczyć pod tym linkiem (KLIK) - chyba warto udokumentować cały proces laminowania, ktoś chętny? ; )

Co 'nowego' w tym poście? Postawiłam na tradycyjną już u mnie 'dokładankę'. Chciałam Wam pokazać jak to dokładnie wygląda (wiele z Was zapomina, że nakładam mieszanki na włosy już pokryte olejem). Zauważyłam pozytywny efekt nakładania mieszanek tego typu na już naolejowane włosy, więc uznałam, że koniecznie trzeba ten proces uwiecznić ; )

Mycie: Jak za starych, dobrych Niedziel dla włosów, zaczęłam od umycia głowy szamponem Joanna, Ogórek i Aloes. Powiem Wam szczerze, że czekam na nowości firmy Hairy Tale, kiedy będą do kupienia, ponieważ czaję się na szampon oczyszczający - nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale taki również chyba będzie w ofercie?;3 Kto z Was się czai i na co najbardziej? : )
Włosowe SPA zaczęłam od mycia z SLS (uprzednio rozczesałam je na olej kameliowy (KLIK)), ponieważ przy ostatniej pielęgnacji użyłam dość sporej ilości pianki Syoss. Szczerze mówiąc nic do niej nie mam i nawet chętnie po nią sięgam, ponieważ nie skleja włosów i dodatkowo naprawdę przepięknie je nabłyszcza. Niemniej jednak efekt utrwalenia jest troszkę słaby i w tej kwestii dużo lepiej zdaje egzamin żel Natura Siberica (zarówno ten do loków jak i utrwalający).
Włosy umyłam jednokrotnie, przeciągnęłam maską Ekos na długości dla lepszego rozczesywania a kiedy włosy były jeszcze wilgotne (co możecie zobaczyć na IGTV), nałożyłam...

Olejowanie: ... maskę Naturalis (uwaga - maska to tylko taka nazwa, to po prostu mieszanka olejowa z dodatkiem lecytyny do nakładania na włosy PRZED myciem). Wspominałam Wam o niej w ostatniej Włosowej Aktualizacji. Lubię ją za efekt wygładzenia jaki daje na włosach i była 'fundamentem' dzisiejszej pielęgnacji. Włosy pokryte 'maską' przeczesywałam przez około 7 minut i przystąpiłam do rozmieszania mieszanki składającej się z dwóch żółtek (moje włosy kochają jaja ;d stąd zawsze dodaję aż dwa żółtka), pokaźnej łyżki miodu oraz porządnej dawki oleju kameliowego. Nie miałam, niestety, oliwy a zawsze polecam Wam właśnie jakiś olej o większej pojemności i po prostu tańszy do takich mieszanek. Dobrze sprawdzał się również sezamowy (nie z prażonych ziaren) - tak nawiasem mówiąc. Mieszanka jak widzicie na filmiku przybrała bardziej zwartą konsystencję i dobrze rozprowadzała się. Włosy najpierw moczę w miseczce i sukcesywnie idę coraz wyżej. Jeśli boicie się obciążenia włosów u nasady to możecie ją ominąć i nałożyć jedynie na długość. Ja włosy myję codziennie a poza tym prosiły się o porządne wygładzenie (szczególnie baby hair). Mieszanka przeleżała na włosach około 30 minut pod foliowym czepkiem i ręcznikiem.


Mycie: Pierwsze mycie to szampon Organic Shop Malina&Acai. Przyznam, że to chyba pierwszy produkt tej firmy, który się u mnie spisuje. Postawiłam właśnie na niego ze względu na obecność SCS a musicie przyznać, że to był ciężki kaliber do zmycia. Na szczęście wystarczyło jedno mycie Ogranic Shop. Drugie mycie to już szampon Jardin Pokrzywowo-miętowy. Wszystko domyło się bez problemowo a dodatkowo szampon Jardin jak zawsze zafundował mi uczucie świeżości na skórze głowy.


Maska
: nałożyłam maskę Ekos, dosłownie na chwilkę, ale wmasowywałam ją przez ten krótki czas. Dokładnie spłukałam z włosów i już na tym etapie nie było żadnego kołtuna. Właśnie za ten efekt, który daje maska Ekos (łatwość rozczesywania) ją uwielbiam.


Zabezpieczenie włosów
: fluid EcoLab Argan SPA - naprawdę genialna rzecz. Mnie dodatkowo ułatwia rozczesywanie, wystarczy, że lekko przejadę po włosach a dodatkowo mniej się plątają po użyciu. Jak mogłyście zobaczyć na IGTV włosy są przeczesywane pod koniec filmiku, ponieważ było to po aplikacji serum i dodatkowo w ten sposób je wygładzam.

PS. Wrzuciłam na sklep Pudełko dedykowane Zimowej Regeneracji Włosów ;3 Staram się wyszukać marki nieznane i mam nadzieję, że będą w nim same perełki : )
https://aylunolasklep.pl/pl/p/Aylunolas-Box%2C-Zimowa-regeneracja-wlosow%2C-mozliwosc-zakupu-do-6-grudnia.-Wysylka-16-17-grudnia/45

Dajcie znać czy lubicie takie domowe mieszanki ; ) U mnie maski zwykle podtrzymują efekty jakie nimi uzyskuję, tak bardzo je lubię i chyba nigdy z nich nie zrezygnuję : )

5 komentarzy:

  1. Czesc, uwielbiam Twoje włosy 😍 czy moglabys krok po kroku napisac jak udaje Ci się uzyskac taką piękną, chłodną czerń? ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy następnym farbowaniu porobię zdjęcia i dodam wszystko co i jak <3 ;* dziękuję pięknie za komentarz <3 : )

      Usuń
  2. Ogromne dzięki za zapisanie przepisu na dokładankę, i to w tak uroczej formie! <3
    Czyli mam rozumieć, że myjesz włosy na stojąco pod prysznicem? Mimo że mam tylko kabinę prysznicową, zawsze je myję z pochyloną głową w dół, jeszcze nie udało mi się wszystkiego domyć, zwłaszcza oleju, na stojąco. Ale musi się dać, a i plecy zaczynają się buntować. ^^ / Paulina V

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, właśnie staram się opanować mycie włosów nad kabiną i nie zalanie tym samym połowy łazienki ;d zastanawiam się jak ogarnęłam mycie do filmików, że nie spłynął mi cały makijaż ;D XD
      ja wolę myć na stojąco <3 ale czasem muszę szybciej umyć właśnie nad kabiną ;d : )

      plecy? moje też!!! ledwo żyję po takim myciu haha ;D a kiedy myślę dokładanka z automatu myślę o Tobie, bo wiem, że o nią pytałaś ;D
      <3

      Usuń
    2. Po Świętach planuję zrobić mega rozbudowaną pielęgnację, z Twoją dokładanką właśnie, także mam nadzieję, że efekty będą tak dobre jak u Ciebie i Dziewczyn. :D Przekonamy się ostatecznie jak na to wszystko reaguje moja nowa długość włosów.

      Ola, powiem Ci, że ja już ogarnęłam mycie głową w dół nad kabiną tak, by nie spłynął mi cały makijaż hahah! A kiedyś wydawało się to niemożliwe, suszyłam włosy z liniami kropel spływających od brody w dół :D Ale będę próbować, zwłaszcza jak mówisz, że pomaga w rozczesywaniu. :)

      Usuń