Szampony w kostce wyrastają jak przysłowiowe 'grzyby po deszczu' i muszę przyznać, że taka tendencja wzrostowa (w ich przypadku) bardzo mnie cieszy. Pierwszą styczność z szamponem w tej formie (jeszcze wtedy nałogowo nazywając je 'mydłem', siła przyzwyczajenia) miałam już w zeszłym roku, ale przyznam, że ciężko było mi się na nie przestawić. O wiele łatwiej (i szybciej) wylać do zagłębienia dłoni odrobinę szamponu w płynnej wersji by za chwilę móc cieszyć się dużą ilością piany oraz bezproblemowym domyciem każdej ilości nałożonego na włosy oleju.
Z czasem zaczęłam się do nich przekonywać do tego stopnia, że cieszył mnie fakt jak mało zajmują miejsca w łazience przez co nie tworzy się bałagan (butelka obok butelki), że nie generują góry plastiku i są naprawdę super w użyciu. Dziś zatem krótki post o tym, jakie szampony w kostce udało mi się przetestować oraz które sprawdziły się na moich włosach, ponieważ jak pewnie zdajecie sobie sprawę, nie każdy szampon mi przypasował (z bólem serca, niektóre wersje szamponów Herbs&Hydro były zbyt obciążające moje włosy u nasady) : ) a raczej moim włosom ;d
1. Kolejność co prawda jest przypadkowa, ale nie sposób na pierwszym miejscu umieścić szamponu dzięki któremu przekonałam się w pełni do szamponów w kostce. Mowa o szamponie wzmacniającym Retha i Palma Sabałowa, Manufaktura Naturalis. Szampon należycie się pienił a moje włosy pozostawiał tak mięciutkie w dotyku, że praktycznie użycie maski/odżywki było po prostu zbędne. Używałam już kilku szamponów w formie 'stałej' i po nim moje włosy były najlepiej 'odżywione'. Czasem miałam wrażenie, że on sam jest po prostu lekko pieniącą się odżywką w kostce ;d Zostały spełnione obietnice Producenta o zwiększonej objętości oraz łatwości rozczesywania włosów po jego zastosowaniu. Moim ulubionym połączeniem stała się maska zaaplikowana przed myciem włosów (często maska Mater Natura rewitalizująca, która super nawilża moje włosy, jak również włosy Dziewczyn z którymi miałam styczność podczas pielęgnacji ;*) oraz właśnie ten szampon w myciu włosów. Myślę, że warto go przetestować, jest mi najbliższy spośród wszystkich opisywanych dziś szamponów. Dodatkowo na zachętę dodam, że szampon jest pozbawiony składnika, który często lubi uczulać - mowa o Cocamidopropyl Betaine. Dostaję od Was często wiadomości, czy jestem w stanie polecić jakieś skuteczne i korzystanie działające szampony bez tego składnika i właśnie ten szampon w kostce pada w moich propozycjach ; )
Skład: SCI, Masło kakaowe, Kozieradka, Alkohol cetylowy, Glinka biała, Inulina, Retha proszek, Żółtko w proszku, BTMS, Olej konopny, Masło shea, Fitokeratyna, Kwasek cytrynowy, Witamina E, Olejek eteryczny pomarańczowy, aromat kosmetyczny limonka, mandarynka i bazylia
2. Czas na szampon w kostce, którym zainteresowałam się dzięki @agnieszkaniznik po jej pozytywnej recenzji na Instagramie. Szampon znalazł się w kwietniowym Włosowym Boxie KLIK - w ekspresowym tempie skontaktowałam się z Producentem. Ponadto dodam, że najprawdopodobniej na dniach nie tylko wrzucę Białego Koteła na mój sklepik, ale chyba czas zrobić jakiś rozdanie/konkurs z nim w roli głównej - myślę, że miałabym do rozdania jakieś 3 sztuki szamponu : )
Szampon, podobnie jak szampon Manufaktura Naturalis oparty jest na Sodium Cocoyl Isethionate składniku myjącym, którego szukam w delikatnych szamponach (nawet w tych płynnych z powodzeniem!). Chciałabym bardzo przetestować szampon w kostce, ale bardziej oczyszczający z SLS, ale z tego co się zorientowałam na chwilę obecną tylko Lush oferuje szampony w kostce z tym składnikiem np. TAKI o nazwie Rehab. Jak żałuję, że pełną ofertę można zamówić tylko z ich oficjalnej strony : (
Moje włosy systematycznie domagają się mocniejszego oczyszczenia.
Wracając jednak do szamponu Biały Koteł, na pewno powinny zainteresować się nim osoby, którym odpowiada objętość/puszystość po myciu włosów. Ja po jego użyciu czuję (i jest to namacalne), że włosów mam więcej oraz wydają się być bardziej 'ciężkie'... czyli efekt całkiem pożądany ; ) Zobaczcie proszę efekty po myciu na krótkim filmiku, który wrzuciłam na Instagram KLIK. Nawet na nim włosy wydają się, moim zdaniem, bardziej na plus z objętością.
Szampon daje sobie radę również z domywaniem włosów z oleju, zwykle myję nim włosy podwójnie. Przy pierwszym myciu piany jest mniej, przy drugim oczywiście więcej. Uważam, że nadaje się do tego bardziej niż wspomniana Manufaktura Naturalis, przynajmniej w przypadku moich włosów. Niemniej jednak włosy są dobrze oczyszczone i nie sprawiają żadnych problemów - czasem potrafią mi się obciążyć na długości po paru godzinach, bardzo nieoczekiwanie (jeśli źle dopasuję nowo testowane kosmetyki w celu eksperymentu ;d). Przy używaniu tego szamponu na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Dlatego uważam, że warto pomału 'przerzucać' się na szampony w tej formie, skoro radzą sobie tak samo dobrze jak szampony w płynnej postaci : )
Skład Białego Koteła: SCI, Francuska glinka zielona, Masło kakaowe surowe, Amla, Betaina, Jedwab Owsiany, Kokoamfodioctan disodowy, Alkohol cetylowy, Lecytyna Słonecznikowa, Olejek eteryczny trawa cytrynowa
3. Szampony Dolina Czeremchy odkryłam przy okazji kompletowania zawartości Boxa Noworocznego KLIK
Co prawda w pudełku znalazł się olejek do włosów tej marki oraz odżywka w kostce, która nie do końca przypadła mi do gustu (tak na marginesie, z bólem serca, ponieważ zapowiadała się fantastycznie). Co było nie tak z odżywką w kostce w relatywnym skrócie? Niestety, mimo trzymania pod ciepłą wodą w celu ogrzania, kompletnie nie umiałam jej zaaplikować na włosy - dawała z 'siebie' naprawdę niewiele. Dodatkowo włosy nie stawały się miękkie w kontakcie z nią, wręcz po zastosowaniu (mimo, że użyłam oleju w celu wygładzenia i zabezpieczenia końcówek) po kilku godzinach zaczęły się najzwyczajniej w świecie elektryzować, a to jeden z włosowych problemów, który mnie praktycznie nie dotyczy. Bardzo rozczarował mnie ten produkt, ale idea less waste skłania mnie do dalszym eksperymentów z innymi markami.
Szampony jednak sprawdzają się bajecznie i mogę je z czystym sumieniem polecić : ) Ponownie oparte na SCI, ale zawierające również Cocamidopropyl Betaine. Jeśli jednak składnik jest Wam równie obojętny co mnie, to szczerze zachęcam Was do ich przetestowania. Ja miałam wersję Owsianą oraz Rokitnikową.
Skład szamponu owsianego: SCI, biała glinka kaolin, woda, masło shea, gliceryna roślinna, olej makowy, olej z gorczycy, ocet cydrowy, mleko kokosowe, olej owsiany, amfoteryczny surfaktant na bazie oleju kokosowego, miód pszczeli spadziowy, jedwab owsiany, olejek cytronelowy, olejek lawendowy, olejek bergamotkowy, zielony owies, ekstrakt z aloesu
Z czasem zaczęłam się do nich przekonywać do tego stopnia, że cieszył mnie fakt jak mało zajmują miejsca w łazience przez co nie tworzy się bałagan (butelka obok butelki), że nie generują góry plastiku i są naprawdę super w użyciu. Dziś zatem krótki post o tym, jakie szampony w kostce udało mi się przetestować oraz które sprawdziły się na moich włosach, ponieważ jak pewnie zdajecie sobie sprawę, nie każdy szampon mi przypasował (z bólem serca, niektóre wersje szamponów Herbs&Hydro były zbyt obciążające moje włosy u nasady) : ) a raczej moim włosom ;d
1. Kolejność co prawda jest przypadkowa, ale nie sposób na pierwszym miejscu umieścić szamponu dzięki któremu przekonałam się w pełni do szamponów w kostce. Mowa o szamponie wzmacniającym Retha i Palma Sabałowa, Manufaktura Naturalis. Szampon należycie się pienił a moje włosy pozostawiał tak mięciutkie w dotyku, że praktycznie użycie maski/odżywki było po prostu zbędne. Używałam już kilku szamponów w formie 'stałej' i po nim moje włosy były najlepiej 'odżywione'. Czasem miałam wrażenie, że on sam jest po prostu lekko pieniącą się odżywką w kostce ;d Zostały spełnione obietnice Producenta o zwiększonej objętości oraz łatwości rozczesywania włosów po jego zastosowaniu. Moim ulubionym połączeniem stała się maska zaaplikowana przed myciem włosów (często maska Mater Natura rewitalizująca, która super nawilża moje włosy, jak również włosy Dziewczyn z którymi miałam styczność podczas pielęgnacji ;*) oraz właśnie ten szampon w myciu włosów. Myślę, że warto go przetestować, jest mi najbliższy spośród wszystkich opisywanych dziś szamponów. Dodatkowo na zachętę dodam, że szampon jest pozbawiony składnika, który często lubi uczulać - mowa o Cocamidopropyl Betaine. Dostaję od Was często wiadomości, czy jestem w stanie polecić jakieś skuteczne i korzystanie działające szampony bez tego składnika i właśnie ten szampon w kostce pada w moich propozycjach ; )
Skład: SCI, Masło kakaowe, Kozieradka, Alkohol cetylowy, Glinka biała, Inulina, Retha proszek, Żółtko w proszku, BTMS, Olej konopny, Masło shea, Fitokeratyna, Kwasek cytrynowy, Witamina E, Olejek eteryczny pomarańczowy, aromat kosmetyczny limonka, mandarynka i bazylia
2. Czas na szampon w kostce, którym zainteresowałam się dzięki @agnieszkaniznik po jej pozytywnej recenzji na Instagramie. Szampon znalazł się w kwietniowym Włosowym Boxie KLIK - w ekspresowym tempie skontaktowałam się z Producentem. Ponadto dodam, że najprawdopodobniej na dniach nie tylko wrzucę Białego Koteła na mój sklepik, ale chyba czas zrobić jakiś rozdanie/konkurs z nim w roli głównej - myślę, że miałabym do rozdania jakieś 3 sztuki szamponu : )
Szampon, podobnie jak szampon Manufaktura Naturalis oparty jest na Sodium Cocoyl Isethionate składniku myjącym, którego szukam w delikatnych szamponach (nawet w tych płynnych z powodzeniem!). Chciałabym bardzo przetestować szampon w kostce, ale bardziej oczyszczający z SLS, ale z tego co się zorientowałam na chwilę obecną tylko Lush oferuje szampony w kostce z tym składnikiem np. TAKI o nazwie Rehab. Jak żałuję, że pełną ofertę można zamówić tylko z ich oficjalnej strony : (
Moje włosy systematycznie domagają się mocniejszego oczyszczenia.
Wracając jednak do szamponu Biały Koteł, na pewno powinny zainteresować się nim osoby, którym odpowiada objętość/puszystość po myciu włosów. Ja po jego użyciu czuję (i jest to namacalne), że włosów mam więcej oraz wydają się być bardziej 'ciężkie'... czyli efekt całkiem pożądany ; ) Zobaczcie proszę efekty po myciu na krótkim filmiku, który wrzuciłam na Instagram KLIK. Nawet na nim włosy wydają się, moim zdaniem, bardziej na plus z objętością.
Szampon daje sobie radę również z domywaniem włosów z oleju, zwykle myję nim włosy podwójnie. Przy pierwszym myciu piany jest mniej, przy drugim oczywiście więcej. Uważam, że nadaje się do tego bardziej niż wspomniana Manufaktura Naturalis, przynajmniej w przypadku moich włosów. Niemniej jednak włosy są dobrze oczyszczone i nie sprawiają żadnych problemów - czasem potrafią mi się obciążyć na długości po paru godzinach, bardzo nieoczekiwanie (jeśli źle dopasuję nowo testowane kosmetyki w celu eksperymentu ;d). Przy używaniu tego szamponu na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Dlatego uważam, że warto pomału 'przerzucać' się na szampony w tej formie, skoro radzą sobie tak samo dobrze jak szampony w płynnej postaci : )
Skład Białego Koteła: SCI, Francuska glinka zielona, Masło kakaowe surowe, Amla, Betaina, Jedwab Owsiany, Kokoamfodioctan disodowy, Alkohol cetylowy, Lecytyna Słonecznikowa, Olejek eteryczny trawa cytrynowa
3. Szampony Dolina Czeremchy odkryłam przy okazji kompletowania zawartości Boxa Noworocznego KLIK
Co prawda w pudełku znalazł się olejek do włosów tej marki oraz odżywka w kostce, która nie do końca przypadła mi do gustu (tak na marginesie, z bólem serca, ponieważ zapowiadała się fantastycznie). Co było nie tak z odżywką w kostce w relatywnym skrócie? Niestety, mimo trzymania pod ciepłą wodą w celu ogrzania, kompletnie nie umiałam jej zaaplikować na włosy - dawała z 'siebie' naprawdę niewiele. Dodatkowo włosy nie stawały się miękkie w kontakcie z nią, wręcz po zastosowaniu (mimo, że użyłam oleju w celu wygładzenia i zabezpieczenia końcówek) po kilku godzinach zaczęły się najzwyczajniej w świecie elektryzować, a to jeden z włosowych problemów, który mnie praktycznie nie dotyczy. Bardzo rozczarował mnie ten produkt, ale idea less waste skłania mnie do dalszym eksperymentów z innymi markami.
Szampony jednak sprawdzają się bajecznie i mogę je z czystym sumieniem polecić : ) Ponownie oparte na SCI, ale zawierające również Cocamidopropyl Betaine. Jeśli jednak składnik jest Wam równie obojętny co mnie, to szczerze zachęcam Was do ich przetestowania. Ja miałam wersję Owsianą oraz Rokitnikową.
Skład szamponu owsianego: SCI, biała glinka kaolin, woda, masło shea, gliceryna roślinna, olej makowy, olej z gorczycy, ocet cydrowy, mleko kokosowe, olej owsiany, amfoteryczny surfaktant na bazie oleju kokosowego, miód pszczeli spadziowy, jedwab owsiany, olejek cytronelowy, olejek lawendowy, olejek bergamotkowy, zielony owies, ekstrakt z aloesu
A już myslałam, ze nie umiem uzywac odzywki w kostce...Mialam doline czeremchy i mam dokladnie takie same obserwacje. Uzywalam tez, a raczej probowalam odzywki w kostce z Bydgoskiej Wytworni Mydla. I byla dokladnie ta sama sytuacja. Wielka szkoda, bo pachna super no i sa zero waste. Moze ktos ma patent na ich uzywanie?
OdpowiedzUsuńtaa, zapach super ;c ja właśnie nawet nie wiem czy to kwestia złego użycia (ostatecznie Producent twierdzi, że wystarczy chwilę potrzymać pod ciepłą wodą hmm xD), bo jak mi się już coś udało wyskrobać xD to coś na włosy trafiło, ale elektryzowały się okrutnie i niestety nie były miękkie ;c Próbowałam też nalać wody do szklanki (Desperacja) i wrzuciłam ją tam, pomieszałam ręką żeby trochę 'puściła' i w to wsadziłam włosy, ale też bez efektu. nie mam niestety porównania do innych, ale dzięki Twojej opinii, wiem, że po odżywkę z wytwórni mydła też nie sięgnę ech ;c
UsuńDziękuję za odpowiedź. Stosowalam dokładnie tak jak Ty to opisałaś.:). Może ktoś ma inny sposób na te odżywki i podpowie jak używać efektywnie?
Usuńhm, zapytam chyba na instagramie, może ktoś będzie miał na to jakiś patent?;d szkoda tylko, że nie sprawdza się w sposób opisany przez producenta : (
UsuńCudna szminka! Mogę prosić o podanie jej nazwy? 😊
OdpowiedzUsuńhej hej : ) to L'Oreal Volupto Choco <3 jedna z moich ulubionych pomadek : )
Usuńpozdrawiam serdecznie : )
Cudne włosy! Jednak ciekawi mnie jaki masz ich naturalny kolor.
OdpowiedzUsuńmówisz masz ;D wczoraj byłaś moją inspiracją do dodania posta na instagram ze zdjęciami odrostu ;D : )
Usuńhttps://www.instagram.com/p/B_Ax1XIhTh6/
pozdrawiam serdecznie : )
Odrost równie piękny jak włosy na długości. :D
UsuńNie stosowałam jeszcze szamponów w kostce. Ciekawi mnie ta forma szamponu, ale ja do wszystkiego długo dojrzewam. :D Myślę, że kiedyś w końcu się zdecyduję i cieszę się, że będę wiedziała, za czym mniej więcej się rozglądać. :)
OdpowiedzUsuńcałkowicie rozumiem, ja również długo do nich dojrzewałam ;D : )
Usuńserdecznie pozdrawiam <3