grudnia 29, 2020
Jak przyspieszyć porost włosów? Efekty picia drożdży i wcierania olejku na porost Aylunola x Biały Koteł
Cieszę się, że tego posta udało mi się jeszcze napisać w grudniu, w starym roku (drożdże skończyłam pić w dniu 9 grudnia, niestety nie kontynuowałam, chociaż miałam taki zamiar, z uwagi na ciężki czas w środku miesiąca). Wpis miał pojawić się dużo wcześniej, ale niestety nie miałam takiej możliwości, mimo, że robiłam wszystko co w mojej mocy. Jakiś czas temu jedna z Was, Dziewczyny, poddała mi świetny pomysł na post, który zaczęłam pisać w chwili, kiedy przeczytałam komentarz na blogu - szukam do niego jeszcze zdjęć i będę go również niebawem kończyć! : ) Z racji tego, że będzie obszerniejszy to oczywiście pojawi się tutaj, na stronie.
Czy mam zamiar wrócić do przerwanej kuracji drożdżowej i wcierania olejku? Jak najbardziej! Picie drożdży i wcieranie mojego olejku Aylunola powstałego przy współpracy z Biały Koteł KLIK przyniosło mi naprawdę świetne, zauważalne rezultaty. W chwili, kiedy przestałam wcierać olejek, odrost pod koniec grudnia jest maleńki, ledwo ledwooo zauważalny. Specjalnie dla Was w porównaniach między zdjęciami znajduje się data zrobienia zdjęcia byście razem ze mną mogły śledzić efekty. Z całą pewnością powtórzę coś takiego w styczniu w chwili, kiedy włosy zostaną świeżo zafarbowane by start był niczym niezafałszowany : )
Jak prezentuje się mój 'typowy', miesięczny przyrost? Możecie zobaczyć go wyraźnie na pierwszym zdjęciu z poniższego zestawienia. Wtenczas minął miesiąc, a więc sięgnęłam po dwuetapowe farbowanie włosów (na zdjęciu po użyciu henny). Drugie zdjęcie w poniższym zestawieniu to niespełna miesiąc picia drożdży i wcierania olejku Aylunola:
Jak przygotowywałam drożdże oraz jak używałam olejku na porost włosów?
Drożdże zaczęłam pić 9 listopada, zakończyłam zaś 9 grudnia.Poniższe zestawienie to zdjęcie z jakim mniej-więcej odrostem zaczynałam (12 listopada) oraz jak odrost prezentował się na dzień 28 listopada:
W internecie na temat drożdży można znaleźć naprawdę sporo informacji. Sama kurację drożdżową odbyłam już bardzo dawno temu - był to chyba rok 2014 być może 2015, nie pamiętam, niestety, dokładnie. Wtenczas kurację odbyłam 3 miesięczną. Taką miałam również w planie przeprowadzić teraz, ale nie udało się. Będzie to zatem jedno z Noworocznych, Włosowych Postanowień na 2021 rok!
Jeśli nie 3 miesiące, to z całą pewnością będzie mi zależeć by był to jeden bądź dwa intensywne miesiące by to co urośnie móc ściąć i odświeżyć końcówki. Ostatni raz były podcinane na początku września (dokładnie 7 września - sprawdziłam post na Instagramie w którym 'chwaliłam' się efektami KLIK).
Na chwilę obecną końcówki prezentują się naprawdę świetnie, więc powstrzymam się i na razie zostawię je w spokoju. Prawda jest taka, że odkąd włosy podcinam nożyczkami Jaguar moje włosy nie rozdwajają się praktycznie w ogóle. Gdyby nie wypadanie włosów mogłabym je 'przetrzymywać' dużo dłużej. Niemniej jednak nie ma dla mnie nic piękniejszego niż świeżo podcięte włosy, więc na ten efekt też nie mogę się już doczekać : ) Przepadam za tym efektem 'pędzla'!
... ale wracając...
Drożdże przygotowywałam sobie zawsze wieczorem, po powrocie do domu. Piłam je z mlekiem doprowadzonym niemalże do wrzenia. Raz wypiłam z wodą i doszłam do wniosku, że z mlekiem wszystko smakuje lepiej (nawet owsianka!) ; ) Drożdże z wodą co prawda były całkiem do przełknięcia (ja naprawdę nie mam z tym problemów, w dzieciństwie zaprawiłam się Nifuroksazydem w płynie - Mama podawała mi na dolegliwości żołądkowe ;p), ale jednak z mlekiem smakują dużo smaczniej, przynajmniej według mnie.
Jeśli chodzi o wybór drożdży ja kupowałam swoje w Biedronce (drożdże Wyborne!) - cieszyłam się za każdym razem kupując 'hurtowo' po kilka kostek, że w sklepie są kasy samoobsługowe ; ) Ogólnie takie rozwiązanie bardzo mi się podoba i czekam na takie kasy w Lidlu. To przez pryzmat tego, że przedwczoraj stałam w kolejce przez bardzo długi czas, a w Biedronce jednak wiele osób kasy samoobsługowe unika (na całe szczęście dla mnie).
Od samego początku piłam pół kostki drożdży. Podobnie jak w przypadku czasu trwania kuracji informacji na temat ile pić drożdży jest sporo i każda inna - ja pamiętam, że piłam kilka lat temu pół kostki i tak też uczyniłam tym razem.
Możecie kostkę podzielić jednak na 6 części i z powodzeniem pić taką ilość - (jedną kosteczkę) jeden raz dziennie.
W trakcie trwania kuracji:
Jak natomiast wyglądała częstotliwość wcierania olejku KLIK? Ja włosy myję codziennie, maksymalnie co dwa dni. Zauważyłam zresztą, że moja skóra głowy nie lubi, kiedy włosy są myte rzadziej, ponieważ 'znosi' to gorzej i regularne mycie jest dla mnie korzystniejsze. Piszę o tym dlatego, że na olejku jest napisane by wcierać go w czystą skórę głowy, po myciu. Tak, dokładnie by potem móc umyć włosy jeszcze raz - już po czasie jego działania. To dlatego by olejek nie mieszał się z łojem i w ten sposób nie generował zwiększonego wypadania włosów.
Jeśli natomiast nie macie z tym problemu (aplikacja olejów na nie do końca świeżą skórę głowy, jak również przetrzymywanie oleju np. na całą noc), olejek śmiało może zostać wtarty na drugi dzień po myciu. Musicie obserwować swoją skórę głowy czy olejek 'przetrzymywany' ponad godzinę nie wzmaga Wam wypadania włosów. Ja oleje do skóry głowy ubóstwiam od zawsze stąd taka kombinacja składników w olejku Aylunola Biały Koteł na porost jest dla mnie idealna! Stworzona w oparciu o to co działało u mnie najlepiej na przestrzeni lat ; )
Olejek wcierałam 3 razy w tygodniu. Czas trzymania? Zwykle było to od godziny do dwóch godzin czasu wliczając czas aplikacji, który często trwał około 15 minut. W tym czasie wcierałam olejek przedziałek po przedziałku, delikatnie masując.
Moje włosy odrosły zauważalnie, na miesiąc potrafią czasem nie urosnąć nawet jednego centymetra, więc muszę się natrudzić by ruszyć je z miejsca. Dla mnie to naprawdę duży przyrost.
Kiedy aplikowałam olejek na skórę głowy to zwykle myłam ją dwukrotnie szamponem by mieć pewność, że olejek został zmyty. Zważywszy na olej rycynowy jako 'bazę' trzeba mieć na względzie, że delikatniejszy szampon (jak np. szampony w kostkach) nie do końca poradzą sobie z jego zmyciem, a już z całą pewnością nie za pierwszym razem. Ja myłam dwukrotnie, ponieważ nie mogę sobie pozwolić na wieczorne 'niespodzianki'.
W czasie kuracji mającej na celu przyrost włosów czy też ich zagęszczenie miejcie na uwadze regularne peelingi skóry głowy (oczywiście nie tylko z tego powodu - powinny być one stałym punktem we Włosowej Rutynie). Dodatkowo dzięki nim wzmocnicie efekt takiej kuracji przyspieszającej wzrost włosów.
Co jeszcze zauważyłam podczas kuracji drożdżowej?
Prócz oczywiście przyspieszonego przyrostu włosów i pojawienia się baby hair (!) poprawiła mi się również cera. Przed okresem praktycznie nie pojawiło się nic co u mnie jest praktycznie niewykonalne. Kolejna kwestia to szybszy wzrost paznokci a najbardziej interesująca w tej kwestii jest ich jakość. Kiedy piłam Shake Your Hair paznokcie bardzo mi urosły, ale równie szybko się łamały, kiedy osiągnęły jakąś długość (a były imponujące). Teraz mam naprawdę mocne, twarde paznokcie i efekt trwa mimo, że drożdże przestałam pić już 3 tygodnie temu. Dodatkowo nie mam żadnej odżywki na paznokciach, która zawsze nieco chroni przed wzmożoną łamliwością. To bardzo mnie cieszy, ponieważ od dłuższego czasu nie byłam w stanie zapuścić paznokci, ponieważ tp co urosło od razu się łamało. Zwykle wiecie jak - przy samej skórze, że nie było już możliwości ich odratowania.
Tak prezentował się odrost w ostatni dzień kuracji (pierwsze zdjęcie z poniższego zestawienia) oraz kilka dni później w chwili gdy został zahennowany (drugie zdjęcie z poniższego zestawienia):
Ja z efektu jestem baaardzo zadowolona : )
Brak komentarzy: